
Wiele osób zastanawia się dlaczego tak mało osób z pierwszej setki najzamożniejszych Polaków inwestuje swoje pieniądze w piłkę nożną ? Oczywiście w przeszłości były osoby z pierwszej setki które inwestowały w piłkę , ale aktualnie tylko jeden klub z Krakowa ma inwestora którego majątek w pełni uprawnia go do tego , aby znajdować się w setce najzamożniejszych Polaków. Kilku najlepszych biznesmenów miało już swoje kluby w top100 jednak każdy już stracił chęć do tego aby inwestować w sport. Przyczyny były różne. Niektórzy z nich sądzili , że wpompują bardzo szybko dużo pieniędzy , zdobędą mistrzostwo polski i osiągną w szybkim czasie ogromne sukcesy – tutaj bardzo się zawiedli , bo piłka nożna to jednak dosyć specyficzny biznes i niestety nie da się kupić sukcesu. Oprócz ogromnych pieniędzy potrzebna , a nawet niezbędna jest ciężka praca oraz anielska cierpliwość. Kluby które inwestowały w krótkim czasie ogromną ilość gotówki , przepłacając niemiłosiernie za dosyć przeciętnych piłkarzy praktycznie nigdy nie osiągały sukcesów w tym sporcie. Niektóre kluby z tak zwanego topu , którymi po odejściu potężnych inwestorów mało kto się dziś interesuje plączą się gdzieś w niższych ligach i przeżywają ogromne problemy finansowe. Oczywiście , niektórzy potężni inwestorzy szybko zdali sobie sprawę, że aby odnieśc sukces trzeba by tak na prawdę co roku dokładać do klubu ogromne pieniądze , co w przeciągu kilkunastu lat uszczupliło by znacznie ich prywatny majątek – bo nie oszukujmy się piłka nożna w Polsce nie jest tak bardzo nośnym środkiem reklamy jak niektórym mogło by się to wydawać. Jeśli firmy płaciły by rynkowe stawki za sponsoring (na przykład za umieszczenie loga swojej firmy na koszulce danej drużyny) to biorąc pod uwagę koszta utrzymywania drużyny piłkarskiej , która ma bić się o czołowe lokaty w Polsce to nie starczyło by tych środków nawet na utrzymanie w najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Jeśli się w tej materii nic zdecydowanie nie zmieni , to bez dwóch zdań polską piłkę klubową czeka wiele lat przeciętności , czyli mniej więcej utrzyma się taki stan rzeczy z jakim mamy do czynienia na dziś dzień. Niektórzy jednak twierdzą , że kluby powinny po prostu zacząć zarabiać na swoich wychowankach , a więc jeszcze bardziej zdecydowanie postawić na szkolenie młodzieży jak zrobiły to kraje które otarły się o sukcesy na arenie międzynarodowej czyli Belgia czy też Holandia.