Aby zrozumieć dokładnie w jaki sposób w naszych czasach pieniądze jest psuty przez polityków trzeba poznać jednak choćby w najmniejszym stopniu historię pieniądza papierowego jakim posługujemy się dzisiaj. W dawnych czasach kiedy jeszcze nie znano pieniądza stosowano tak zwany barter , a więc handel wymienny. Wszystko sprawdzało się dosyć dobrze , oprócz tego , że barter miał jedną, ale za to bardzo poważną wadę – mianowicie pewne towary były ciężko podzielne (na przykład krowy za kurę nie da się za bardzo wymienić , gdyż wychodowanie tej pierwszej oznacza o wiele większy nakład pracy niż w drugim przypadku). Gdy już zaczęto stosować jako pierwowzór pieniądza jakim posługujemy się dziś złoto , również pojawiał się problem z jego podzielnością. Złoto , które generalnie rzecz biorąc zawsze było drogie i kiepsko podzielne – a pewnym utrudnieniem było to , że w tamtych czasach nie znano tak precyzyjnych przyżądów pomiarowych z jakimi mamy do czynienia dzisiaj. Oczywiście mamy tutaj na myśli dokładne jubilerskie wagi. Ludzie zaczęli więc deponować swoje złoto w bankach , banki wystawiały specjalne zaświadczenia o ilości posiadanego w banku złota i z czasem ludzie po prostu zaczęli wymieniać towary na te zaświadczenia które samoistnie stały się zaświadczeniem na okaziciela. I każdy posiadający taki już można go nazwać pieniądz mógł pójść do banku , a bank był obowiązany w każdym momencie wydać zdeponowane złoto. Jednak skłonność ludzi do wypłacania swojego złota była bardzo niska , gdyż ówczesne pieniądze doskonale się sprawdzały , a złoto było po prostu nie wygodne. Sytuacja zmieniła się w momencie gdy ludzie zaczęli nabierać podejżeń , że wypuszczonych pieniędzy (czyli zaświadczeń o zdeponowanym złocie) jest na rynku zbyt dużo w stosunku do oferowanych towarów – właśnie wtedy po raz pierwszy ludzie zaczęli rozumieć pojęcie inflacji. Gdy pojawiła się panika i ludzie masowo zaczęli odwiedzać banki w celu wypłaty swojego złota , okazałos się , że bankierzy robią sobie interes życia na wypuszczanych banknotach i wypuszczają ich około dwa razy więcej niż mają złota w skarbcu. Z punktu widzenia naszych czasów można by powiedzieć , że to przestępstwo na miarę co najmniej Amber Gold i , że sprawą powinien się jak najszybciej zająć prokurator. Nic bardziej mylnego. Aktualnie państwo umożliwa bankom kreowanie pieniądza w formie pożyczek w stosunku około trzydzieści razy większych niż posiadają one zdeponowanych pieniędzy w swoim skarbcu (składka odprowadzana na bankowy fundusz gwarancyjny). Na śwecie niestety zupełnie odeszło się od pięknej zasady , że bank może udzielać pożyczek oraz kredytów tylko i wyłącznie ze środków własnych , oraz po części ze środków zdeponowanych przez swoich klientów.