
Właścicielowi firmy oraz wszystkim akcjonariuszom bez wątpienia zależy na szybkim rozwoju swojej firmy. Właściciel chciałby aby zyski były co raz to większe – a akcjonariusze w tym samym czasie zacierają ręce na wieść o planowanej dywidendzie – lub też nie. W końcu jeśli pieniądze zostają w spółce prawie natychmiast zazwyczają są one reinwestowane w bieżący rozwój firmy. W historii ekonomi oraz przedsiębiorczości mieliśmy mnóstwo przypadków bardzo szybko rozwijających się firm , co w ostatnich latach mogliśmy zaobserwować bardzo dokładnie na przykładzie tak zwanych baniek internetowych. Firmy mające po kilka czy też kilkanaście miesięcy bardzo szybko zaczęły bić giełdowe rekordy , a niektóre z nich szybko zyskiwały wartośc nawet do miliarda dolarów i więcej. Inwestorzy kupowali ich akcje jak oszalali , patrząc niezwykle krótkowzroczność i nie biorąc pod uwagę , że nie ma czegoś takiego jak wieczny wzrost. Jest to zresztą jedno z podstawowych praw ekonomii które każdy inwestor poznał doskonale już na pierwszym roku studiów. Jednak zaślepienie było bezgraniczne i bez wątpienia można je porównać do zakochanej nastolatki. Klapki na oczach – nic więcej. Historia pokazała , że spółki roznące zbyt szybko zdecydowanie ponad miarę bardzo szybko spadały nawet o kilkanaście tysięcy procent. Co prawda te spółki miały środki finansowe na dalszą działalność , jednak w wielu przypadkach jest tak , że zbyt szybki rozwój firmy może prowadzić do bardzo szybkiego bankructwa. Generalnie rzecz biorąc na rynku jest tak , że to silniejszy dyktuje warunki. Jeśli młoda firma podpisze chodź trochę nie korzystną umowę z kimś większy – na przykład odbiorca towaru który zagwarantował sobie w umowie odbiór dość dużych dostaw towaru na których możemy zarobić dosyć poważne pieniądze , zapisał sobie w umowie dosyć długi termin płatności za ten towar , a nasza firma nie ma wolnych środków na finansowanie długookresowe to może być pierwszy krok do bardzo poważnych problemów. Zazwyczaj jest tak , że młode firmy właśnie nie mają tych środków i przez to zaczyna się lawina problemów. Jako młoda firma mamy bardzo ograniczoną możliwość finansowania takiej umowy przez banki – po prostu na początku prowadzenia działalności gospodarczej nie jesteśmy dla banku wystarczająco wiarygodnym partnerem. Firmy faktoringowe z tego samego powodu mogą nam finansować faktury tylko w niewielkiej części. Tak więc zbyt szybki i niekontrolowany rozwój firmy może doprowadzić nas do bardzo poważnych kłopotów finansowych , a nawet do bankructwa. W skrajnych przypadkach tego typu sytuacja może skończyć się dla nas nawet tak zwanym wrogim przejęciem.